Dzień rozpoczął się tam, gdzie skończył się poprzedni, czyli przy Brooklyn Bridge :) W drodze na Manhattan nie sposòb oderwać oka od aparatu.. ale oszczędzimy Was i wrzucamy tylko kilka zdjęć ;) Potem była Wall Street i łapanie byka za jaja, pierwsza konfrontacja z amerykańskimi porcjami w restauracji i miejskim chaosem. I jeszcze Battery Park, pogawędka z Kanadyjczykami i bardzo słodkie babeczki na Grand Central. Pòźniej zaczęło padać, więc szybki spacer po 5th Avenue i Rockefeller Center, a na koniec zakupy w Macy’s i bardzo przyjemna kolacja w porcie.To był długi dzień.. :)
Heute startet der Tag sonnig und wir wanderten über die Brooklyn Brücke nach Manhatten. Nach der Besichtigung der Wall Street ging es noch zum Berühmten Stier zur obligaten Berührung seiner Hoden ;-) Anschliessend, im Battery Park, genehmigten wir uns ein Bier und trafen Leute aus Kanada, die aussahen wie Asiaten. Es zogen dann dunkle Wolken auf und als wir beim Rockeffer Center ankamen regnete es in strömen. Nach einiger Zeit im Center gingen wir noch in’s Macy, das grösste Kaufhaus in den USA. Den Abend verbrachten wir am alten Hafen in der nähe der Brooklyn Brücke.